O nas

Strzepcz, Pomorskie, Poland
Jesteśmy młodymi osobami tryskającymi energią. Lubimy nowe wyzwania, jesteśmy osobami wymagającymi, nie tylko od otoczenia ale przede wszystkim od siebie. Naszym zdaniem nauka poprzez zabawę jest najlepszym sposobem na pogłębianie wiedzy. Wiemy, że uczestnicząc w tym projekcie nie będziemy się nudzić, a świetnie bawić.

wtorek, 24 marca 2009

(16) 24.03.09r. Zajęcia matematyczno-przyrodnicze, post konkursowy ;_)

Cześć!
Nasze dzisiejsze zajęcia były dokończeniem zajęć z poprzedniego dnia.
Po wyjęciu naszych wszystkich hmm... "przedmiotów" posłuchałyśmy na
szej pani, jakie to doświadczenie ma dla nas do przeprowadzenia. Wczoraj dowiedzieliśmy się jak sporządzać preparaty, każda z nas spróbowała go zrobić, natomiast dzisiaj robiliśmy ich trochę więcej.
Już 19.03.09 podzieliłyśmy się obowiązkami tzn. każda z n
as miała "coś" przynieść

Oto nasz podział:


  • Edyta Pobłocka:
    -Lilie

  • Weronika Piwka:
    -Cebule

  • Maria Wiecka:
    -Przebiśniegi
  • Maria Meyer:
    -Skalpele
  • Natalia Baranowska
    -Sól
Jednak okazało się, że w nocy spadł śnieg, na dworze straszna wichura, a zależało nam na świeżych przebiśniegach, nie pomyślałyśmy, że akurat nam spadnie śnieg, tak więc przebiśniegów nie miało być, jednak jak się okazało nasza koleżanka przyniosła wcześniej swoje przebiśniegi dla drugiej grupy i je nam użyczyła. Przed zajęciami, złożyłyśmy się i poszłyśmy kupić lilię, ale miałyśmy więcej pieniędzy niż szacowałyśmy i dodatkowo kupiłyśmy ładnego, żółtego tulipana i różę. Pani sprzedawczyni dała nam jeszcze różę i tulipana, jednak jak się później okazało pyłku nie brałyśmy z róży. Najpierw wszystko rozstawiłyśmy na stole, okazało się, że mamy:
  1. lilię
  2. trzy cebule
  3. dwa tulipany
  4. dwie róże
  5. żonkile
  6. przebiśniegi
  7. moczarka kanadyjska
  8. i inne potrzebne nam rzeczy do sporządzenia preparatów



Pręciki od lewej: róży, lilii, żonkili i przebiśniegu.

Przypomniałyśmy sobie wczorajsze pojęcia i ich definicję po czym wzięłyśmy się do pracy.



Plazmoliza. (4 etapy- rysunek)


Każda z nas trzymała skalpel w ręku, miała szkiełko podstawowe, nakrywkowe itd. Po zrobionym preparacie, każda z nas mikroskopowała go. Pierwszym preparatem było zrobienie go z nasion lilii i przebiśniegu. Po dokonaniu tego doświadczenia każda z nas mikroskopowała go, następnie wykonaliśmy powtórzenie z wczorajszego zadania, mianowicie zrobiłyśmy preparat z cebuli.


Preparat z cebuli.

Kolejnym doświadczeniem było zrobienie preparatu z cebuli, lecz zamiast wody, zalałyśmy go 5 % roztworem chlorku sodu.

Preparat z cebuli (5 % roztwór)



Następnym zadaniem było wykonanie preparatu z moczarki kanadyjskiej, ale najpierw wyjaśnimy czym właściwie jest ta roślinka. Moczarka kanadyjska inaczej nazywana Elodea canadensis sprowadzona została z Ameryki Północnej, w Polsce uważana już jako jedną z najbardziej pospolitych roślin wodnych.



Preparat z moczarki kanadyjskiej.

Kolejnym zadaniem było zrobienie 5 procentowego roztworu sacharozy. Aby to zrobić trzeba było zamieszać 19 mg wody i 1 g. sacharozy. Pwoinniśmy pamiętać, że sacharoza to zasadniczy składnik cukru białego.


H2O + C12H22O11

Po wykonaniu roztworu zrobiłyśmy preparat. Udało nam się osiągnąć pierwszy etap plazmolizy, czyli plazmolizę kątową. Bo zamiast kropli wody, kropnęłyśmy roztwór, chwilkę odczekałyśmy i wszystko obejrzałyśmy pod mikroskopem. I tak zakończyły się nasze zajęcia ;_)

buziaki ;***






Rysunki ;_)
Rysunek po lewej stronie to komórka skórki cebuli (Allium cepa), natomiast rysunek po prawej stronie przedstawia chloroplasty komórki moczarki kanadyjskiej (Eldea canadeusis)


Dn. 16.04.09 r. zrobiłyśmy preparaty z 20 % i 50 % roztworem chlorku sodu, jednak nie udało nam się uzyskać zdjęć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz